Córeczka (1965)

Żołnierz sowiecki trafia na nocleg do domu nieznanych ludzi. Uczestniczy w ich rodzinnych sprawach i pomaga ochrzcić dziecko, które w tym czasie przychodzi na świat...






Produkcja: 1965
Premiera TV: 22 lipiec 1965

Reżyseria:
reżyser
reżyser

Muzyka:


Obsada:
Aleksander Iwanowicz German
matka rodzącej
Andzia, żona felczera Pietrzaka
gospodyni Kacprowa
felczer Pietrzak
ksiądz
rodząca
ministrant
kierowca
i inni



Notatki:
Film krótkometrażowy z cyklu „Dzień ostatni dzień pierwszy” którego premiera 22 lipca 1965 roku była zarazem inauguracją nieregularnej emisji filmów z tego cyklu w telewizji polskiej (zakończonej dopiero w 1981 roku, gdy jeden z wcześniej wstrzymanych przez komunistyczną cenzurę „półkowników” z tego cyklu – film p.t. „Na melinę” – także doczekał się swej telewizyjnej premiery).
Podobnie jak większość innych polskich filmów wyprodukowanych w czasach PRL–u, film nie posiada żadnego tłumaczenia dla dialogów w języku rosyjskim.


IMDb (angielski)
Wikipedia (polski)


04.190414

(POL) polski, (RUS) русский,


- BRAK DODATKOWYCH ILUSTRACJI -

5 komentarzy:

  1. nie ma w slowniku polskim slowa "sowieci" ignoranci i buraki uzywaja tego zwrotu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fakt, tego słowa nie ma w słownikach wydanych przez sowieckich okupantów i polskojęzycznych komuchów za PRyLu... czyli w słownikach dzisiaj używanych już tylko przez ich śmierdzące potomstwo ...
      :-))

      Usuń
    2. neandertale znad vistuli nie ma jeszcze slownika bo wciaz opracowuja swoj jezyk narazie to tylko belkot

      Usuń
  2. zamerykanizowane buractwo

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dobry scenariusz i doskonałe aktorstwo. Ironia losu polega tym, ze film powstał w PRL, więc bohaterem musiał być radziecki żołnierz. Historia jest w filmie jednak uniwersalna. Akcja mogła by dziać się wszędzie, podczas każdej wojny... Gdyby ten scenariusz zrealizowali w Hollywood, film byłby pewnie obsypany nagrodami. A tak powstała perełka dobrego kina, niestety za żelazną kurtyną. Dzięki za uratowanie obrazu od zapomnienia.

    OdpowiedzUsuń